Lipcowa wyprawa po dzikie rośliny jadalne

Jak już pewnie wiesz w naszej naturze mamy co jakiś czas robienie wypraw po dzikie rośliny jadalne. Mamy kilka takich swoich ulubionych miejsc na zbieranie dzikich roślin. Od ostatniej wyprawy do tej listy dopisaliśmy wał wzdłuż Wisły, który odwiedziliśmy właśnie w lipcu. Na wycieczkę wybraliśmy weekend a dokładnie niedzielę. Byliśmy zadowoleni ponieważ bardzo dopisała nam pogoda. Oczywiście wcześniej podczas planowania wypadu sprawdziliśmy, czy aby nie będzie padało, bo w takim wypadku byłaby kiepskie warunki na zbiory. Umówiliśmy się rano, żeby też nie zbierać roślin w pełnym słońcu. Podjechaliśmy na miejsce, gdzie wyposażeni w różne potrzebne rzeczy ruszyliśmy przed siebie. Najpierw był rekonesans, żeby sprawdzić co akurat było w tym miejscu dostępne. Oczywiście nie zawiedliśmy się i wypatrzyliśmy dużo smacznych gatunków. Po upływie półtorej godziny naszego spaceru zaczęliśmy wracać w stronę samochodu. No i oczywiście wtedy przystąpiliśmy do zbierania wcześniej znalezionych “dzikuski”. Dzięki czemu mieliśmy surowiec lepszej jakości, niż gdybyśmy zbierali go od początku. Poniżej znajdziesz listę naszych zdobyczy z tej wyprawy. W sumie cały spacer ze zbieraniem roślin, podziwianiem natury i delektowaniem się pięknym dniem zajęło nam około trzy godziny. Bardzo nam się spodobała ta miejscówka więc na pewno tam wrócimy.

Oprócz roślin naszą uwagę przyciągały również liczne motyle i inne owady, które możecie zobaczyć w fotorelacji. Na łące zebraliśmy również piękne kwiaty, z których powstały dzikie bukiety i ozdobiły nasze mieszkania.

Oczywiście wszystkie zebrane dzikie rośliny jadalne przerobiliśmy potem w pyszne autorskie dania, których przepisy będą się pojawiały w czwartki w ramach cyklu #NaturaNaWidelcu.